ziaja tonik bioaloesowy cera normalna,sucha
dzisiejszy bohater to w połowie zwyklaczek. dlatego też długo nie będzie, raczej krótko i zwięźle. ale od początku. tonik zamknięty jest w plastikowej buteleczce o pojemności 200ml. jest ona zielona, niezbyt urodziwa acz solidna. sam tonik jest przezroczysty, o nieco specyficznym zapachu. nie był on nieprzyjemny, ale nie był również duszący, nie przeszkadzał. dlaczego zwyklak? cóż, bo właśnie takim kosmetykiem ogólnie jest dla mnie tonik. ma przemywać, odświeżać twarz i pozbywać się lekkich zanieczyszczenie i przygotowywał skórę do kremu. od toniku oczekuję też, żeby nie zostawiał nieprzyjemnie napiętej skóry, i nie wysuszał jej. nie są to wygórowane wymagania. tonik z ziaji powodował lekkie napięcie, co nie do końca mi odpowiada. wszystkie inne funkcje spełniał całkiem dobrze. odświeżał skórę, na czym mi najbardziej zależy. byłam z niego zadowolona. produkt jest bardzo wydajny. kosztuje niewiele, bo niecałe 6zł. dostępny jest w większości drogerii. możliwe, że do niego powrócę. 5/6
jak widać moje podejście do toników jest pobieżne. lubię ten kosmetyk bo "coś" robi, jednak gdy go nie użyję nie ma tragedii;)
a jak Wasze podejście do toników?
miłego dnia życzę kochane!
po prawej stronie macie linki do facebooka, twittera & bloglovin. klik klik ;)
pow pow pow